Chyba każdy z nas, jeśli zobaczy jasnożółty pierwiosnek lekarski jest pewny, że wiosna przyszła. Na to musimy jeszcze troszkę poczekać, ale zapewniam Was, że różnobarwne pierwiosnki doniczkowe wprowadzą wiosnę do naszych serc i umysłów już dzisiaj :)
Prymulki (potoczna nazwa dla pierwiosnków) są dostępne w kwiaciarniach już od dobrych kilku tygodni.
Prezentowane poniżej prymulki to Primula vulgaris czyli pierwiosnek bezłodygowy. W Polsce w uprawie doniczkowej dostępnych jest wiele odmian tego gatunku. Różnorodność barw i ich intensywność są idealne po zimowej szarudze.
Jeżeli chodzi o pielęgnację prymulek, to w naszych mieszkaniach bardzo często jest im za ciepło. Najlepiej byłoby je umieścić na naszych balkonach, tarasach, w ogrodach - nawet przez szybę będą cieszyć nasze oko. Primula lubi dosyć wilgotne podłoże, więc podlewajmy tak aby zapewnić jej właściwe warunki do długiego kwitnienia.
Moim zdaniem prymulki najlepiej prezentują się w grupie. Kupując prezentowane prymulki wiedziałam, że chcę je umieścic w jednym naczyniu.
Marzyła mi się stara misa, ocynkowana lub emaliowana, najlepiej nakrapiana i poobijana...... niestety takiej nie posiadam :( Obiecałam sobie zatem, że muszę zakupić taką na jakiś starociach.
Misy nie mam, ale znalazłam w swoim "składziku rzeczy przeróżnych" glinianą dużą podstawkę pod doniczkę. Podstawka nie jest za wysoka, więc czarny kolor plastikowych doniczek osłoniłam suszoną tillandsią. Końcowy efekt w zupełności mnie zadowolił, a kolory naprawdę baaardzo cieszą oko!
All photos by mafleur.pl
Ojej, ale śliczniusie, Ty masz takie w domu czy to w sklepie?Piękna donica
OdpowiedzUsuńW domu oczywiście. Donica to podstawka pod doniczkę. Z tego co pamiętam zapłaciłem za nią jakieś 5 pln :-)
Usuń