Jeżeli mieszkamy w bloku i chcemy się nieco odgrodzić od sąsiadów lub stworzyć na balkonie "kącik cienia" posadźmy pnącza. Naturalna kurtyna jest zdecydowanie lepsza niż sztuczne zamienniki: maty, panele itp.
Jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami tarasu, to możemy zaszaleć zarówno ilością, jak i gatunkiem roślin.
Jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami tarasu, to możemy zaszaleć zarówno ilością, jak i gatunkiem roślin.
Ja w sobotę wybieram się na poszukiwanie pnącza na swój balkon - mąż jeszcze nic o tym nie wie ;)
Dzisiaj chciałam Wam zaproponować kilka gatunków pnączy, które lubię, do uprawy w donicach i nadające się do małych przestrzeni. Na pinterest.com znalazłam kilka zdjęć - może same fotografie będą inspiracją......
Na sam początek proponuję powojniki (Clematis). Istnieje ponad trzy tysiące odmian tego gatunku. Niektóre odmiany nadają się do uprawy w donicach. Należą do nich np: 'Błękitny Anioł' czy 'The President'. Przygotowując się do dzisiejszego wpisu znalazłam w internecie prawdziwą skarbnicę wiedzy na temat powojników. Pod adresem clematis.com.pl dostępne są chyba wszystkie informacje na temat tych pnączy. Zainteresowanych odsyłam do tej strony.
Po powojnikach trochę egzotyki. Passiflora czyli męczennica ma mniej liści i dosyć dziwny kwiat. Polska nazwa botaniczna jest oczywiście związana z przypisywaną temu kwiatowi symboliką religijną. Hiszpańscy konkwistadorzy szerzący chrześcijaństwo w Ameryce Środkowej przypisali tej roślinie religijne znaczenie. Promienisty przykoronek, czyli te piórka ;), który zdobi ten kwiat skojarzono z koroną cierniową Chrystusa i tak powstał kwiat cierpienia (z łaciny: passio to cierpienie, a flos to kwiat).
Zainteresowałam się tym pnączem z nieco innego powodu ;) Na moim balkonie jest dosyć słonecznie, a passiflora lubi gorąco. Zaleca się oczywiście stopniowe przyzwyczajanie rośliny do silnego słońca.
Po egzotyce trochę swojsko..... Bardzo lubię pachnący groszek (Lathyrus odoratus). Osiąga wysokość do 2 m, więc spokojnie możemy go zaliczyć do pnączy ;) Uwielbiam w nim delikatność kwiatów, wiotkość pędów, no i zapach oczywiście. Groszek znakomicie radzi sobie w dużym nasłonecznieniu oraz w półcieniu. W lecie potrzebuje duuużo wody.
Nie może się również obejść bez mojej ulubionej hortensji :)
Tym razem hortensja pnąca (Hydrangea anomala). Niestety istnieją małe szanse abym mogła taką hortensję mieć na swoim balkonie. Tak jak każda hortensja, odmiana pnąca również lubi cień i półcień. Hortensja pnąca dobrze radzi sobie w donicy, jeżeli zapewnimy jej odpowiednie warunki: cień i wilgotne podłoże.
Tym razem hortensja pnąca (Hydrangea anomala). Niestety istnieją małe szanse abym mogła taką hortensję mieć na swoim balkonie. Tak jak każda hortensja, odmiana pnąca również lubi cień i półcień. Hortensja pnąca dobrze radzi sobie w donicy, jeżeli zapewnimy jej odpowiednie warunki: cień i wilgotne podłoże.
Oczywiście mamy jeszcze szereg wiciokrzewów, winobluszczy i winorośli. Ale na takie pnącza, taras to wymagane minimum :)
Jeżeli mówimy o uprawie doniczkowej to mogę polecić jeszcze trzmielinę 'Fortune'a' (Euonymus fortunei). Niestety wymaga stanowiska półcienistego lub ocienionego. Ja lubię trzmielinę w jesiennych dekoracjach.
Jutro balkon dla amatorów dobrej kuchni :)
Post jak dla mnie idealny, bo sama chce się odgrodzić od sąsiadów..póki co w skrzynie wsadziłam i powojnik i groszek..może się usa.w zeszłym roku miałam clematisa i niestety chyba było mu za gorąco:(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że owocowo-warzywny wpis też Ci się spodoba :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż lecę oglądać:)))i czytać
OdpowiedzUsuńNie wiem czy tropikalna męczennica to roślina na dwór.Moja mam miała potężnie rosnącą w domu/ dość chłodny ,ale po wystawieniu na słońce zagotowała się na amen...może w cieniu w pojemniku,by przetrwała. Wiciokrzewy łysieją strasznie i raczej trzymają się lepiej na pełnej podporze niż na siatce z przewiewem.Clematisy lubią ciepłe wystawy i wymagają z tego towarzystwa najwięcej starań.Z praktyki swojej wiem,że zwykłe bluszcze są najtrwalsze.Mogę też polecić milin-dla wielbicieli kwiatów-rosną bardzo/trzeba ciąć/ ,ale też w zaciszu i nie od północy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki więlkie za podzielenie się tymi wszystkimi doświadczeniami! Ja do tej pory nie miałam żadnych pnączy. O męczennicy pomyślałam z uwagi na informacje, że radzi sobie świetnie na słońcu, a że u mnie balkon wychodzi na południe..... Ale nie było żadnych krzewów do kupienia, poza małą wersją doniczkową do domowej uprawy, więc zrezygnowałam. Skusiłam się na clematis alpejski - zobaczymy czy nie zrobimy mu krzywdy - ja i słońce :)
UsuńPozdrawiam
These are awesome pictures. All the shots have been captured very beautifully.
OdpowiedzUsuńThank you so much for sharing.
You're welcome :) Greetings from Cracow!
UsuńPięknie. W przyszłym roku pomyślę o pnączach na pergole:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zachęcam! Pozdrawiam
UsuńOd siebie mogę jeszcze polecić pnącza owocujące np.aktinidię czyli mini kiwi. Myślę, że też w powodzeniem nadałaby się na balkon, jednakże wymagana byłaby większa donica. Kiwi prosto z własnego balkonu ;)
OdpowiedzUsuń