A jednak! Wirus dopadł nas wszystkich :(
Na szczęście widać już światełko w tunelu, stąd udało mi się dzisiaj zasiąść do komputera. Zaległości oczywiście całe mnóstwo....
Dzisiaj dla kontrastu chorobowym historiom, mocno energetyczna czerwień w jesiennym bukiecie ślubnym.
Czerwone dalie, gomfreny (tylko tutaj czerwone a nie rudawe), głóg i owoce róży są Wam już dobrze znane, bo używałam je w dyniowej dekoracji.
Bukiet ułożyłam na mikrofonie, a rączkę okleiłam liśćmi w czerwonych przebarwieniach.
I jak oceniacie taką czerwień?
design & photos by mafleur.pl
O tej porze roku ,w naszym szarym klimacie czerwień krzepi...Adieu,jak mawiają Francuzi.
OdpowiedzUsuńOj tak! :)
UsuńZatem wam życzę zdrowia i sił i aby paskudztwo szybko sobie poszło. Bukiet genialny, sama lubię czerwienie więc bardzo pozytywny zwłaszcza gdy za oknem mocny deszcz.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za życzenia - z pewnościa się przydadzą w najbliższych dniach - bo widok za oknem przeraża :( Pozdrawiam
UsuńPiękny bukiet :) naprawdę piękna, soczysta czerwień. Zapraszam do siebie labellafloristica.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń