"Podaruj mi trochę słońca..."

Ależ ten weekend był szary i ponury. Po tak pięknym i słonecznym tygodniu spędzonym w czterech ścianach na walce z chorobą, marzył nam się rodzinny spacer w poszukiwaniu oznak wiosny. Niestety przyroda rządzi się swoimi prawami i nasze plany legły w gruzach. Wiatr i deszcz, a w zasadzie ulewy, dyktowały warunki w ten weekend. Oczywiście deszcz jest potrzebny, bo zmyje ten piach i brud, ale czy aż tyle? I po co ten wiatr? 

A skoro nie mamy wpływu na zmianę aury, róbmy wszystko aby w naszym najbliższym otoczeniu, w naszych wnętrzach panowała już wiosna. 

Hiacynty, tulipany i narcyzy są już powszechnie dostępne. Dzisiaj jednak nie będzie o roślinach cebulowych, a o drzewie. 

Przedstawiam Wam prawdziwie energetyczną bombę - kwiaty akacji srebrzystej (Acacia dealbata). Jest coś niesamowitego w tych kuleczkach.

Pamiętam, że pierwszy raz akacja zauroczyła mnie, podczas przeszukiwania zdjęć kwiatów w jakimś banku fotografii. 

Nawet był pomysł aby kwiaty akacji były motywem przewodnim mojego bloga. Ale ponieważ nie umiałam zdecydować czy bardziej wolę żółtą craspedię czy żółtą akację, wybrałam a'la bordową hortensję :) Pamiętacie jeszcze ten layout na moim blogu?

Bardzo się ucieszyłam, gdy tej wiosny akacja zawitała na naszą krakowską "giełdę", dlatego często gości w moim domu. Na naszych ostatnich zajęciach na studiach, również wykorzystywaliśmy te kwiaty w naszych bukietach ślubnych. Ciekawych odsyłam do galerii. 

A oto promyki "akacjowego" słońca wprost z mojego salonu!

design & photos by mafleur.pl

Dzisiaj miałam okazję podziwiać wielkanocne prace znakomitych polskich florystów na pokazie w Hurtowni Róża w Katowicach. Obiecuję fotorelację w najbliższym wpisie. 

Słonecznego poniedziałku nam wszystkim życzę!